Wednesday, April 4, 2007

THIS IS THE VIRUS, THE VIRUS OF LIFE!

Od dłuższej chwili siedzę i myślę (bo czasami mi się to zdarza) nad tym, co powinnam ująć w pierwszej notce tego BLOGA. I także nad tym co W OGÓLE powinnam tu pisać...
Moja przygoda z blogami zaczęła się od pisania beznadziejnego, pełnego mrocznych wierszy bloga. Trochę bez sensu... Ale nieważne, bo potem skasowałam go odczekałam trochę aż znów zaświerzbią mnie palce i v'oila! Jestem - Asia, zwana także Joanną, pacyfistyczno-anarchistyczna heretyczka.
Tak, tak WITAJCIE Przede wszystkim chciałabym pozdrowić moją rodzinę, przyjaciół i wszystkich tych, którzy przyczynili się do mojego sukcesu... Zaraz zaraz, czy ja jestem jakaś DZIWNA?

Z głośników sączy się "Danger Keep Away" SlipKnota...Wypływa i czerwonym aksamitem oplata mnie coraz mocniej... Wnika do środka.
That place in my mind
Czuje to w całej siebie....
Is that space that you call mine
Unoszę dłonie...Nie dotykają już klawiatury. W powietrzu wyczuwają delikatny materiał.
I wan't let you walk away
Głęboki wdech... Przerywam cienką ścianę która dzieli mój umysł. Podświadomość.

4 comments:

Szymon/Alus Van Zuoo said...

:] Ciekawa notka z nutką wiersza... usuń w ustawieniach komentowanie tytlko dla zarejestrowanych

Szymon/Alus Van Zuoo said...

:] WIęCEJ TAKICH ;p pytanie... z czego to są teksty z Danger Keep Away?

Anonymous said...

I sweare,I told you,I know...

good :) mniam,
o wiele lepsze niż poprzednie :) mneij przekleństw i będzie gitarka :)

Anonymous said...

Tęsknota rozdziera mi duszę
wiem że jesteś, ale czemu aż tak daleko...
czemu muszę Cię kochać na odległość?
Tak bardzo bym chciał mieć Cię tylko przy sobie,
nic więcej...
wystarczyłaby Twoja obecnośc,
aby uszczęśliwić moje serce.
Pozostało tylko czekanie...(super blog )JESTES BOSKA