Tuesday, May 1, 2007

~~

Niszczę wszystko co kocham
Rujnuję swoje życie
Patrzę jak
Rozpada się na kawałki
Czekam na moment
Połączenia w całość
Ze świadomością
Że nie zrobię nic by to się stało
Próbuję podnieść się z ziemi
W nieodwracalnym letargu
Usiłuje poruszyć mięśnie
Każde włókno mego ciała woła
Nieruchoma spoglądam
Jak życie coraz szybciej
Coraz wyraźniej
Biegnie naprzód
Zostawiając mnie daleko w tyle
Próbuję zamknąć oczy
By nie patrzeć na złe zmiany
By nie widzieć co złego robię
Nie czyniąc nic

... zwiecha, ciekawe czemu?

1 comment:

Anonymous said...

Wiecie, co. Wcale bym się nie zdziwiła gdyby Twoje wiersze były omawiane na polskim za jakiś czas... Są super... skłaniają do refleksji. Może temu mają to coś, tak jak Ty :) Pozdrawiam :)